Premiership - Newsy

Bez bramek na Highbury

W ostatnim meczu grupy B Ligi Mistrzów, który de facto był spotkaniem o przysłowiową pietruszkę, Arsenal zremisował bezbramkowo z Ajaksem. W pierwszej połowie lekką przewagę mieli goście, lecz to Kanoni erzy powinni ją wygrać. W 48. minucie rzutu karnego nie wykorzystał bowiem Thierry Henry [fot].

Spotkanie rozpoczęło się od akcji Arsenalu, lecz nie były one zbyt groźne. Ajax też próbował atakować, lecz wyraźnie widać było, że drużyny nie palą się do gryzienia trawy. Oba zespoły myślały już o weekendowych pojedynkach w rodzimych ligach. Arsenal zmierzy się na wyjeździe z Newcastle, a Ajax z Vitesse.

Już po kwadransie do przeprowadzenia pierwszej zmiany zmuszony został Danny Blind. Po uderzeniu Henry piłką w twarz dostał Czech Zdenek Grygera i opuścił boisko. Kilka chwil później po rzucie rożnym wykonywanym przez Reyesa przed szansą stanął Owusu-Abeyie, lecz nie zdołał jej wykorzystać. W 24. minucie kolejne groźne starcie w środku boiska. Kilka chwil później boisko opuścił Maduro, którego zastąpił Nigel de Jong.

Ajax atakował coraz groźniej, wyglądało na to, że to gościom bardziej zależy na zwycięstwie. W 36. minucie bliski szczęścia był Sneijder, po strzale którego piłka przeszła tuż ponad poprzeczką. Kiedy wszyscy sądzili, że w pierwszej połowie nic się już nie wydarzy, w polu karnym nieprzepisowo Jose Antonio Reyesa zatrzymał Galasek i arbiter, w 48. minucie, podyktował 'jedenastkę' dla Kanonierów. Do piłki podszedł Thierry Henry, ale... przestrzelił. Po chwili sędzia zakończył pierwszą połowę.

Drugą połowę mocnym uderzeniem rozpoczęli gospodarze, potem inicjatywa wróciła do podopiecznych Dannny'ego Blinda. Nic jednak z tego nie wynikało. W 68. minucie w atrakcyjnym miejscu rzut wolny mieli goście. Futbolówkę ustawił etatowy wykonawca stałych fragmentów gry, Wesley Sneijder. Ajacied uderzył jednak bardzo niecelnie.

W końcówce aktywny był wprowadzony w 65. min. Robin van Persie, lecz występujący w londyńskim klubie reprezentant Oranje nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na stronę swojej drużyny. Najlepszej okazji nie wykorzystał on w 82. minucie, kiedy to ograł kilku defensorów Ajaksu, lecz strzelił zbyt słaby, by zaskoczyć Stekelenburga.

Spotkanie zakończyło się remisem 0:0, który dał obu zespołom awans do kolejnej fazy Champions League. W drugim pojedynku grupy B padł taki sam rezultat. W tabeli na pierwszym miejscu znalazł się Arsenal (16 pkt), który wyprzedził Ajax (11 pkt), FC Thun (4 pkt) i Spartę (2 pkt).

Arsenal Londyn - Ajax Amsterdam 0:0 (0:0)

żółte kartki: Flamini 22', Hleb 24' - Heitinga 58'

Arsenal: Almunia; Eboue, Senderos, Toure, Lauren (73' Gilbert); Hleb (62' Fabregas), Larsson, Flamini, Reyes (65' Van Persie); Owusu-Abeyie, Henry

Ajax: Stekelenburg; Heitinga, Grygera (15' Trabelsi), Juanfran; Maduro (29' De Jong), Galasek, Sneijder; Pienaar, Rosenberg, Boukhari (80' Babel)

sędziował: Carlos Lopez Villate (Hiszpania)
widzów: 35376

Man Utd za burtą

Manchester United niespodziewanie przegrał w Lizbonie z Benfiką 1:2 i pożegnał się z europejskimi pucharami.
Czerwone Diabły poniosły drugą porażkę w fazie grupowej Ligi Mistrzów i wobec przegranej Lille z Villarreal, zajęły ostatnie miejsce w grupie D.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości, którzy już w szóstej minucie po dośrodkowaniu Gary'ego Neville'a Paul Scholes z bliska wpakował piłkę do bramki. Radość United trwała jednak tylko 10 minut. Po wrzutce Nelsona efektownym szczupakiem popisał się Geovanni i Edwin van der Sar musiał wyciągać piłkę z siatki.

W 30. minucie na bramkę Quima strzelał Paul Scholes, lecz portugalski golkiper był na posterunek. Za to cztery minuty później było już 2:1. Po kolejny dośrodkowaniu Nelsona Alan Smith wybił piłkę pod nogi Beto, który mocno uderzył na bramkę rywala, piłka odbiła się jeszcze od Scholesa i van der Sar skapitulował po raz drugi.

W drugiej połowie Man U starało się wyrównać, ale piłkarze Sir Alexa Fergusona nie potrafili celnie uderzyć w kierunku bramki Benfiki. W 58. minucie dobrą okazję miał Cristiano Ronaldo, ale spudłował z kilkunastu metrów. Osiem minut później z rzutu wolnego uderzał Wayne Rooney, ale piłka przeleciała parę metrów obok słupka.

20-letni reprezentant Anglii był najbardziej aktywnym zawodnikiem gości, ale nie miał odpowiedniego wsparcia w kolegach i jego wysiłki nie przynosły efektów. Za to w 75. minucie po kontrze w dobrej sytuacji znalazł się rezerwowy gospodarzy Joao Pereira, ale z paru metrów trafił w boczną siatkę.

Mimo przewagi Man Utd nie potrafił już poważniej zagrozić bramce Quima i to mistrzowie Portugalii zagraj w 1/8 finału.

Benfica Lizbona - Manchester United 2:1 (2:1)
Bramki:
0:1 Paul Scholes 6 min.
1:1 Geovanni 16 min.
2:1 Beto 34 min.

Żółte kartki:
Benfica - Beto, Geovanni, Petit
Man Utd - Ronaldo, Ferdinand, Neville

Sędzia: Kyros Vassaras (Grecja)

Benfica: Quim - Alcides, Luisao, Anderson, Leo (90 Rocha), Petit, Asis (73 Pereira), Beto, Nelson, Geovanni (80 Mantorras), Gomes

Man Utd: van der Sar - Neville, Ferdinand, Silvestre, O'Shea (85 Richardson), Scholes, Smith, Ronaldo (67 Park), Giggs (61 Saha), Rooney, van Nistelrooy

Rozczarowany Ferguson

Menedżer Manchester United Sir Alex Ferguson przyznał, że jest bardzo rozczarowany środową porażką z Benfiką Lizbona, która oznaczała pożegnanie się jego drużyny z europejskimi pucharami.
Czerwone Diabły przegrały na Estadio da Luz 1:2, lecz szkocki szkoleniowiec wierzy, że zespół podniesie się po tym niepowodzeniu.

- To nie jest dla mnie problem - mamy do wykonania pracę i przebudowa będzie trwała dalej. Jesteśmy rozczarowani, nie ma co do tego wątpliwości. To cios i trzeba się przegrupować. Ten klub zawsze wydostawał się z trudnych sytuacji i zrobimy to ponownie - powiedział Ferguson.

Były menedżer Aberdeen nie zamierzał z kolei odpowiadać na pytania dotyczące jego przyszłości w klubie.

- Nie zamierzam na to odpowiadać. (Media) będą miały wiele do powiedzenia - dodał Szkot.

Reina: Można dogonić Chelsea

Bramkarz Liverpoolu Jose Reina jest przekonany, że jego drużynę stać na dogonienie lidera Premier League Chelsea.
The Reds mają obecnie 12 punktów straty do The Blues, ale mają także do rozegrania jeden zaległy mecz, a w ostatnim czasie grają bardzo dobrze.

Drużyna z Anfield Road wygrała sześć kolejnych spotkań w lidze, a we wtorek bezbramkowo zremisowała na Stamford Bridge w Lidze Mistrzów. 23-letni reprezentant Hiszpanii przyznał, że Chelsea jest obecnie najsilniejszym zespołem w Anglii, ale wierzy w siłę Liverpoolu.

- Ciężko będzie dogonić Chelsea, ale spróbujemy, gdyż droga jest jeszcze długa. Da się ich dogonić. Jeśli będziemy przez resztę sezonu grać tak jak ostatnio, to ich dogonimy. Obecnie Chelsea jest bardzo dobrym zespołem, najsilniejszym w Premiership, ale zobaczymy co się stanie - powiedział Reina.

Essien oskarżony przez UEFA

Pomocnik Chelsea Michael Essien został oskarżony przez UEFA o brutalne zachowanie.
23-letni reprezentant Ghany brutalnie sfaulował pomocnika Dietmara Hamanna, czegojednak nie zauważył sędzia Herbet Fandel i nie dał Essienowi nawet żółtej kartki.

Jednak Komisja Dyscyplinarna UEFA przyjrzała się zapisowi wideo i 15 grudnia podejmie decyzję w sprawie ewentualnej kary dla zawodnika The Blues.

Pericard wraca do Portsmouth

Sheffield United zwolni z wypożyczenia Vincenta Pericarda, który wróci do Portsmouth po sobotnim meczu z Burnley. Szable zdecydowały się na taką opcję po prośbie nowego trenera Pompey, Harry Redknappa, który chciałby mieć kameruńskiego napastnika na poniedziałkowy mecz z Tottenhamem.

De Jong w ManU?

Według doniesień angielskiej gazety 'The Sunday Express', Nigel de Jong zmieni w styczniu Ajax Amsterdam na Manchester United. Reprezentant Holandii jest już podobno po wstępnych ustaleniach z działaczami 'Czerwonych Diabłów'.

Wyniki wszystkich meczów w tej kolejce !!!

11 grudnia 2005

Man United Everton 1 : 1

10 grudnia 2005

Newcastle Arsenal 1 : 0

Blackburn West Ham 3 : 2

Charlton Sunderland 2 : 0

Chelsea Wigan 1 : 0

WBA Man City 2 : 0

Birmingham Fulham 1 : 0

Bolton Aston V 1 : 1

Liverpool Boro 2 : 0

5 grudnia 2005

Birmingham West Ham 1 : 2

Messi najlepszy

Włoski magazyn 'Tuttosport' ogłosił wyniki zestawienia najbardziej utalentowanych młodych piłkarzy Europy. Głosowanie do tytułu 'Golden Boy' zostało przeprowadzone w redakcjach największych gazet sportowych Starego Kontynentu. Pierwsze miejsce, z miażdżącą przewagą nad resztą stawki zajął argentyński napastnik FC Barcelona, Lionel Messi.

Na drugiej pozycji sklasyfikowano innego napastnika - Anglika Wayne'a Rooney'a z Manchesteru United, a trzeciej - Niemca Lukasa Podolskiego z FC Koeln.

wyniki rankingu:
1. Messi (FC Barcelona) 225 pkt
2. Wayne Rooney (Manchester United) 127 pkt
3. Lukas Podolski (FC Köln) 74 pkt
4. Cesc Fabregas (Arsenal Londyn) 73 pkt
5. Cristiano Ronaldo (Manchester United) 61 pkt
6. Igor Akinfeev (CSKA Moskwa) 42 pkt
7. Vincent Kompany (Anderlecht Bruksela) 42pkt
8. Salomon Kalou (Feyenoord Rotterdam) 22 pkt
9. Valery Bojinov (AC Fiorentina) 19 pkt
10. Hedwiges Maduro (Ajax Amsterdam) 15 pkt

Rasiak ma wzięcie

Dzis pojawiła się konkretna oferta wypożyczenia polskiego napastnika do Ipswich Town.

Jak widać zainteresowanie Rasiakiem jest spore, a należy jeszcze pamiętać, że nazwisko Polaka wiąże się również coraz częściej z Glasgow Rangers.

Sytuacja Rasiaka jest nie do pozazdroszczenia. Przegrywa bowiem rywalizację o miejsce w składzie, a na dodatek jest dopiero czwartym napastnikiem w drużynie.

Martin Jol jest jednak uparty i konsekwentnie trzyma się swojej decyzji. Z tego powodu oferta Ipswich została odrzucona, a Rasiak ma dostać szansę gry w styczniu.

Man Utd vs Wigan

W zaległym meczu Premiership na Old Trafford Manchester United podejmować będzie beniaminka - Wigan Athletic.
'Czerwone Diabły' po zeszłotygodniowej porażce z Benfiką Lizbona nie podniosły się jeszcze i w niedziele zremisowały na własnym stadionie z Evertonem 1-1.

'The Lactis' po świetnym początku ligi teraz znacznie spuściły z tonu przegrywając 4 ostatnie ligowe mecze, a w sobotę podpieczni Paula Jewella przegrali z Chelsea Londyn 0-1.

Co ciekawe obie drużyny jeszcze nigdy nie spotkały się w ligowym bądź pucharowym meczu. Podpopieczni Sir Alexa Fergusona będą zdecydowanymi faworytami tego meczu, a szkocki menedżer będzie mógł już skorzystać z Rudda van Nisterlooy'a, który w meczu z Evertonem pauzował na 5 żółtych kartek. Pod znakiem zapytnia stoi występ Mikaela Silvestra, który doznał drobnego urazu w niedzielnym meczu. W drużynie gości może zagrać już kapitan tej drużyny - Arjan de Zeeuw, który wraca po kontuzji kolana.

21:00 Manchester United - Wigan Athletic

Sędzia: Alan Wiley

Man Utd: Van der Sar(B), Howard(B), Neville, Bardsley, Ferdinand, Silvestre, Brown, O'Shea, Richardson, Ronaldo, Scholes, Smith, Fletcher, Park, Giggs, Rooney, Van Nistelrooy, Saha, Rossi.

Wigan: Pollitt(B), Chimbonda, McMillan, Jackson, Henchoz, Camara, Johansson, De Zeeuw, Kavanagh, Mahon, Francis, Taylor, Teale, Bullard, Baines, McCulloch, Roberts, Skoko, Connolly, Wright, Walsh(B).

Celtic milczy w sprawie Keane'a

Celtic Glasgow milczy w sprawie doniesień mówiących o tym, że zatrudni w najbliższym czasie pomocnika Roy'a Keane'a.
Gazeta The Sun podałą, że 34-letni Irlandczyk w ciągu 48 godzin podpisze kontrakt z wicemistrzem Szkocji, który jednak wstrzymuje się na razie od komentarza.

- Klub nie ma obecnie do wygłoszenia żadnego komentarza - czytamy w oświadczeniu Celtiku.

Keanem interesują się także Bolton, Everton, Man City, Portsmouth, West Brom, West Ham i Wigan, a ostatnio wiele mówiło się także o jego przeprowadzce do Realu Madryt.

Emocje przez 90 minut. 8 minut Rasiaka

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 17 kolejki Premiership na Riverside Stadium zespół Middlesbrough podejmował Tottenham. Gospodarze chociaż w Pucharze Uefa zdołali wyjść z grupy awansując do najlepszej europejskiej 32-jki w lidze grają poniżej oczekiwań.

W dotychczasowych spotkaniach zdołali zebrać 19 punktów, a to dawało im 13 pozycję. Ostatnie dwa spotkania Boro to trudne wyjazdowe mecze, które zakończyły się porażkami Chelsea i Liverpoolem. Goście z kolei są jednym z faworytów tego sezonu do miejsca premiującego udziałem w europejskich pucharach.

W dotychczasowych meczach zebrali 30 punktów, a to dawało wysokie 4 miejsce. Popularne "Koguty" wygrały 3 ostatnie mecze z Ports, Sunderlandem i Wigan. Obie jedenastki spotkały się ze sobą w tym sezonie i wówczs w Londynie było 2-0 dla Spurs. W poprzednim sezonie na terenie niedzielnej konfrontacji zespół Boro wygrał 1-0

Trener Kogutów Martin Jol ponownie w ataku wystawił Mido i Irlandczyka Robbie Keana. Na ławce z kolei usiadł Polak Grzegorz Rasiak oraz Anglik Jermaine Defoe.

W 6 minucie Dawson sfaulował po lewej stronie wbiegającego w pole karne Marka Vidukę. Sędzia nie miał wyboru i pokazał zawodnikowi żółtą kartkę bowiem ten po przejściu jego mógł znaleźć się przed bramkarzem. Piłkę ustawił Rochemback ale prawą nogą uderzył nad poprzeczką.

Okazji pod dwoma bramkami nie było ale mimo to w jednej, która nadarzyła się w 25 minucie Tottenham wyszedł na prowadzenie. Najpierw Paul Stalteri za mocno z prawej strony dośrodkował ale jeden z zawodników gości uratował sytuację po tym jak piłka zmierzała na ałt. Podał do Young-Pyo Lee, a ten lewą nogą dośrodkował w pole karne z pierwszej piłki. Tam Mark Schwarzer wyszedł na 11 metr by złapać futbolówkę do której skakał także Mido. Golkiper gospodarzy nie zdołał utrzymać piłki, która spadła pod nogi Robbie Keana. Irlandczyk nie trafił czysto w futbolówkę ale tak wolnym lotem kozłując odbiła się od lewego słupka i wpadła do bramki 0-1.

Jak się po chwili okazało odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. W 30 minucie Z lewej strony pola karnego piłkę dośrodkował jeden z zawodników Boro. Gareth Southgate przedłużył piłkę głową na prawą stronę, a tam był nie pilnowany już Aiyegbeni Yakub i strzałem prawą nogą piekielne mocnym strzałem o mały włos nie "zrobił" dziury w siatce ! 1-1

W 34 minucie ładnie uderzył z prawej strony Mark Viduka ale Paul Robinson na raty obronił strzał.

W 43 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Piłkę po prawej stronie otrzymał James Morrison. Goście wyraźnie odpuścili pomocnikowi Boro bo ten szybko znalazł się przed ich polem karnym. Na lewo minął Dawsona i strzałem lewą nogą umieścił piłkę w lewym okienku. Piłka odbiła się od Aiyegbeni Yakubu i to jemu zaliczamy tą bramkę. 2-1

Do przerwy 2-1. Na boisku Riverside Stadium rozgrzewał się w przerwie Grzegorz Rasiak.

W 55 minucie Aiyegbeni Yakubu po dośrodkowaniu z prawej strony bardzo mocno uderzył głową ale reprezentant Anglii popisał się intuicyjną interwencją i wybił piłkę nad poprzeczką na rzut rożny po który jednak nic nie wyszło. Po drugiej stronie po małym zamieszaniu i dośrodkowaniach raz z prawej raz z lewej strony w końcu strzał oddał Mido ale nad poprzeczką.

W 63 minucie był już remis. Aiyegbeni Yakubu sfaulował przed polem karnym Dawidsa. Gracze Tottenhamu długo ustawiali futbolówkę ale w końcu po gwizdku prawą nogą uderzył Jenas. Anglik zdecydował się skierować piłkę w lewy narożnik, a futbolówka po odbiciu się od słupka wpadła do bramki 2-2.

Odpowiedź gospodarzy ponownie mogła być szybka ale Paul Robinson jak na reprezentanta przystało odbił piłkę po mocnym strzale James Morrison'a z prawej strony.

W 69 minucie najpierw z prawej strony mocno uderzył Guidoni Junior Doriva. Piłka z kozłowała przed Robinsonem ale ten zdołał ją odbić obok prawego słupka na rzut rożny. Z prawej stron dośrodkował Fabio Rochemback, a Franck Queudrue uderzył głową. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, a później za linią bramkową i wyszła w pole. Sędzia liniowy jednak słusznie zauważył. że piłka minęła linię i zaliczył bramkę. 3-2

W odpowiedzi Jenas uderzył z lewej strony lewą nogą nad poprzeczką.

W 82 minucie na murawie pojawił się Grzegorz Rasiak. Polski napastnik zastąpił strzelca bramki Jenasa.

Pewne było, że dwaj wysocy napastnicy w polu karnym gospodarzy muszą przynieść wrzutki "rozpaczy" w ostatnich minutach. Robbie Keane po prawej stronie wywalczył rzut rożny. Michael Carrick dośrodkował, a walczący Mido uderzył doskonale głową umieszczając piłkę w siatce. O piłkę obok strzelca bramki walczył Grzegorz Rasiak. 3-3

W odpowiedzi po kolejnym strzale Aiyegbeni Yakubu z prawej strony piłkę bronił Robinson.

Chwilę po tym po kolejnym zamieszaniu James Morrison stracił przytomność i na noszach został zniesiony z murawy. To jedyny przykry obrazek tego wspaniałego meczu. Wcześniej piłkarz tez znakomicie spisywał się po prawej stronie pomocy.

W 90 minucie Grzegorz Rasiak na środku pola zgrał piłkę głową do Defoe. Świetne podanie Polaka otworzyło szansę dla Anglika, który dobrze uderzył prawą nogą w lewą stronę, ale golkiper gospodarzy cudem odbił piłkę prawą nogą.

W 96 minucie Rasiak po prawej stronie na plecach z trzema obrońcami zdołał dośrodkować, ale w polu karnym nie było żadnego zawodnika. Po chwili sędzia zakończył ten wspaniały pojedynek pełen emocji... Emocji, których próżno szukać na innych piłkarskich stadionach. Twarda, na skraju faulu gra przez ponad 90 minut jeszcze na długo pozostanie kolebką angielskiego futbolu.

Middlesbrough - Tottenham 3-3 (2-1)
Bramki:
0-1 Robbie Keane 25 min.
1-1 Aiyegbeni Yakubu 30 min.
2-1 Aiyegbeni Yakubu 43 min.
2-2 Jermaine Jenas 63 min.
3-2 Franck Queudrue 69 min.
3-3 Ahmed Mido 83 min.

Marca: Ronaldinho Piłkarzem Roku FIFA

Jak donosi dziennik Marca, rozgrywający Barcelony Ronaldinho otrzyma dzisiaj nagrodę dla Piłkarza Roku 2005 FIFA.
25-letni reprezentant Brazylii rywalizuje o to wyróżnienie z klubowym kolegą Samuelem Eto'o i pomocnikiem Chelsea Frankiem Lampardem.

Według hiszpańskiego dziennika, to właśnie Ronaldinho, który wcześniej otrzymał Złotą Piłkę w plebiscycie France Football, został wybrany przez selekcjonerów narodowych reprezentacji najlepszym piłkarzem w mijającym roku.

Wręczenie nagród odbędzie się w poniedziałek wieczorem na gali w Zurichu

Mourinho: Liczą się Man Utd i Liverpool

Menedżer Chelsea Jose Mourinho po zwycięstwie nad Arsenalem, myśli już tylko o Manchester United i Liverpoolu w kwestii walki o mistrzostwo.
The Blues wygrali na Highbury 2:0 i mają już 20 punktów przewagi nad Kanonierami, ale tylko 9 nad Man Utd i 15 nad The Reds, którzy mają do rozegrania dwa zaległe spotkania.

- Dystans pomiędzy nami jest teraz bardzo duży i nie powinniśmy się tym martwić. Jednak dystans pomiędzy nami a Manchester United i Liverpoolem oznaczał, że remis nie byłby dla nas korzystny i musieliśmy walczyć o trzy punkty - powiedział Mourinho.